Już niemal tradycją stało się, że na wiosnę uczniowie naszej szkoły wyjeżdżają na tygodniową wycieczkę po Polsce. W tym roku Zielona Szkoła miała miejsce na Bieszczadach. Klasy 5A, 6A, 6B, 8A oraz 8B wraz z opiekunami udali się tam początkiem maja. Chociaż prognozy nie były zbyt optymistyczne, to jednak pogoda podczas całej wycieczki była sprzyjająca. Nie udało się wprawdzie wyjść w góry, jednak wszystkie inne zaplanowane atrakcje turystyczne, muzea oraz skanseny zostały odwiedzone przez uczniów.
Pierwszego dnia, z powodu lekkich opadów deszczu udało się jedynie zwiedzić Sanok oraz zameldować w ośrodku noclegowym w Dubiecku.
Drugiego dnia, z samego rana wyruszyliśmy do Karpackiej Troi, gdzie poznaliśmy tamtejsze zwyczaje i tradycje, a także przeszkoliliśmy się w technikach łucznictwa. Mieliśmy także okazję odwiedzić Centrum Dziedzictwa Szkła, gdzie pokazano nam jak wytapia się szkło oraz formuje różnego rodzaju narzędzia, słoiki, lampki i inne ciekawe przedmioty.
We środę musieliśmy wstać bardzo wcześnie, ponieważ dzień był wypełniony atrakcjami od samego rana aż do późnego wieczora. Zaczęliśmy od zwiedzenia skansenu w Sanoku, gdzie podczas lekcji na temat wypieku chleba poznaliśmy metody wytwarzania chleba w dawnych czasach. Niektórzy uczniowie mili nawet możliwość mielenia mąki. Kolejną atrakcją były drezyny rowerowe. Chociaż jazda nimi nie należała do najłatwiejszych, to jednak wszystkim bardzo się podobało. Następnie odwiedziliśmy park miniatur i ogród biblijny, by na koniec wsiąść na statek i odbyć rejs po Solinie.
W czwartek braliśmy udział w lekcji i warsztatach na temat sztuk jaskiniowych, odwiedziliśmy arboretum, a także Muzeum Dzwonów i Fajek. Z wieży widokowej obserwowaliśmy całe miasto Przemyśl. Po południu w ośrodku noclegowym mieliśmy ognisko oraz gry harcerskie.
Piątek zaczęliśmy od Wioski Fantazji, gdzie nauczono nas kilku ciekawych gier, a także rywalizacji w zespołach, kiedy to musieliśmy jako drużyna zwyciężyć w grze Istota z mgły.
Przedostatni dzień naszej wycieczki stał pod znakiem zwiedzania muzeów. Najpierw Muzeum Bieszczadzkiego Parku Narodowego, następnie Muzeum Młynarstwa. Pod koniec dnia wsiedliśmy do kolejki leśnej i przez dwie godziny jechaliśmy po lesie, zwiedzając okolicę.
W niedzielę po Mszy Świętej odwiedziliśmy Muzeum Skamieniałości i Minerałów, a ostatnim punktem naszej wycieczki był zamek w Łańcucie. Około godziny 17:00 wyjechaliśmy w drogę powrotną, natomiast przed 22:00 byliśmy już w domach.